sobota, 28 lipca 2012

Cofaj się tylko po to, by wziąć rozbieg.


Nie możesz wszystkiego lubić, możesz z tym walczyć.

Byłam w niebie. Chociaż nie wiem czy to do końca było niebo.
Spełniały mi się marzenia, ale byłam tam sama.

Nie mów nic.
Boję się, że zabraknie nam słów na potem,
a mamy całą wieczność do przeżycia.

Chcę uciec.
 Wiem, to brzmi naiwnie.

(...) pewnej nocy adorowałam serce,
które nie miało siły dla mnie bić.

Cofaj się tylko po to, by wziąć rozbieg.

Biegnij. Nieważne jak daleko.
Biegnij po wszystko, co ciebie warte.

Każdy ma swoje Westerplatte.
Coś takiego, czego musi bronić i za nic nie oddać.
Nigdy.

Nie liż ran, ciesz się z nich.
To znak, że walczyłaś...

Poszerzone źrenice.
Dzięki nim dostrzegam inną rzeczywistość...

Wolę szczere, brudne uczucie - jak żelazo.
 A nie sztuczne, jak w domach i ściemniać, że się udało.

Ktoś mówił, że się zmieniłem na to lepsze,
 ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń.

Musisz walczyć, się starać, się spocić.
 Jest zbrodnia i kara i łatwo się tu stoczyć.

Włączam emocje, wyłączam światło.

Pamiętaj żeby mieć czyste serce,
Nie kłamać innych, a co ważniejsze
- nie okłamywać samego siebie.

Przestaję rozumieć samą siebie, a podobno gdy
nie ogarniasz własnej osoby, to już jest totalne dno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz